A w Borynowej izbie już się wzięli szykować święcone.
Izba była wymyta i piaskiem wysypana, okna czyste i ściany, a obrazy omiecione z pajęczyn, Jagusine zaś łóżko pięknie chustką przykryte.
Blog Piotra Chojnackiego. Książki nowe, stare, znane i zupełnie zapomniane, pełna swoboda wyboru.
Ze wspomnień Antoniego Słonimskiego: […] Nie zawsze byliśmy dobrzy dla Makuszyńskiego. Kiedyś, gdy urządził u siebie składkowe przyjęcie imieninowe, z Lulkiem Schillerem i Lechoniem postanowiliśmy przesłać mu parę efektownych, lecz niezbyt kosztownych prezentów. Po obiedzie w „Astorii” na pobliskim Sewerynowie prześcigając się w hojności dokonaliśmy następujących zakupów: Dwanaście gipsowych biustów Kościuszki (dwa uszkodzone). Osiem desek … Dowiedz się więcej